piątek, 12 lutego 2016

Tina Modotti. Fotografka i rewolucjonistka

Jakiś czas temu przeczytałam książkę autorstwa Margaret Hooks pt. Tina Modotti. Fotografka i rewolucjonistka. Z racji tego, że odnosi się ona do jednej z niewielu w jej czasach (1896-1942) fotografek, postanowiłam napisać tu swoją refleksję na temat tej książki. 

Tinę Modotti poznałam na krótkim kursie fotograficznym, gdzie właśnie pod koniec była dodatkowo polecana książka. Prawdę mówiąc miałam chyba zbyt duże oczekiwania... Zawiodłam się. 

W książce panuje  porządek i nie można powiedzieć, że jest bardzo nudna, bo taka nie jest. Oczekiwałam w niej większej ilości zdjęć. Poza tym co sprawiło, że mniej mi się podobała to to, że zdjęcia nie były drukowane na papierze do tego przeznaczony, a na zwykłych trochę pożółkłych kartach. Wiem, że są to stare zdjęcia, gdzie jakość nie jest najlepsza, jednak na tym papierze była jeszcze gorsza, wręcz raniła moje oczy. Niestety brakowało także zdjęć, o których była mowa akurat w tekście. 

Pomimo tych wszystkich wad, które wymieniłam dzięki tej książce poznałam T. Modotti oraz jej twórczość. Było w niej parę zdjęć, które faktycznie bardzo mi się podobały i zainspirowały. Z reguły proste zdjęcia rzeczy lub zjawisk, które są z nami na co dzień, mają w sobie coś niezwykłego. Fotografka bardzo często także na zdjęciach pokazywała swoje poglądy polityczne. 
Oto kilka jej zdjęć:









Wracając do książki... Tina Modotti. Fotografka i rewolucjonistka jest książką, którą warto polecić ze względu nie tylko na fotografię, ale także na to, iż znajdziemy w niej dużo ciekawych informacji o USA, Meksyku oraz Włoszech skąd pochodzi Tina Modotti, a właściwie  Assunta Adelaide Luigia Modotti Mondini. 



1 komentarz: