Do Biskupina zajechałam w sobotę, zahaczając także o Żnin. Ostatni raz byłam tam dokładnie 14lat temu. Teraz wszystko wydawało się takie małe, w końcu będąc tam ostatni raz miałam siedem lat i nie musiałam się schylać wchodząc do chat. :) Miło wspominam dawny wypad jak i ten sobotni.